Stylizacje "na żywo"

Witam :)

Do tej pory pokazywałam Wam przykłady stylizacji za pomocą obrazków ubrań. Dziś pokażę moje stylizacje na osobie, która poprosiła mnie o pomoc w odświeżeniu swojej garderoby.
Z racji tego, że Pani nie chciała pokazywać swojej twarzy zdjęcia ukazują tylko sylwetkę.

Tak wyglądała Pani M. gdy przyszła do mnie. Smutne kolory nie podkreślały urody ani blond włosów.

Sukienka mini w różowym kolorze podkreśliła urodę i młodzieńczy wygląd Pani M. Krótkie rękawki dodają cm górnej partii ciała i równoważą proporcje. Pęknięcie zamiast klasycznego dekoltu jest świetnym rozwiązaniem dla pań o niezbyt dużym biuście. Całości dopełniają klasyczne szpilki w szpic ozdobione kokardkami. Taka sukienka sprawdzi się przy nie jednej okazji. Jeśli dodamy do niej ciemny żakiet (granatowy lub czarny) może być nawet strojem do pracy.

Styl rockowy wraca do łask. Skórzane ramoneski i frędzle królują na wybiegach. My też postanowiłyśmy przemycić je do naszej stylizacji. Skórzana ramoneska z frędzlami, biały T-shirt z motywem i jasne dżinsy to klasyka gatunku. Aby nie było zbyt ciężko i monotematycznie dodałam czerwone lakierowane szpilki. I mamy strój na koncert czy wypad z koleżankami :)

Sweter to nieodłączny element zimowego stroju. W połączeniu z dżinsami i szpilkami jest równie elegancki jak bluzka. Dżinsy z przetarciami czy dziurami powiększają, dlatego jeśli mamy szerokie biodra czy grubsze uda powinniśmy z nich zrezygnować. Pani M. to jednak nie grozi i śmiało może sobie pozwolić na takie spodnie ;)

Nie byłabym jednak sobą, gdyby sweter, który wybrałyśmy był zwykłym szarym swetrem. Dekolt na plecach i kopertowa zakładka przyciągają uwagę- polecam zwłaszcza dla pań o małym biuście. Jest i nonszalancko, i seksownie. I o to chodzi ;) 

Kolejna propozycja ze swetrem. Mięsisty i dłuższy kardigan może zastąpić żakiet czy nawet płaszczyk w cieplejsze dni. Jasny kolor idealnie współgra z karnacją Pani M. i wpisuje się w wiosenne trendy. T-shirt i dżinsy plus czerwone szpilki i mamy kolejny zestaw uniwersalny nadający się na zakupy, wyjście do kina czy nawet do pracy.

Jeśli jednak w pracy obowiązuje Was dress code lepszym rozwiązaniem może być klasyczne połączenie białej bluzki i ciemnej spódnicy. Wybrałyśmy bluzkę bez rękawów z pęknięciem zamiast dekoltu (w pracy jest to bezpieczniejsze rozwiązanie) i asymetryczną dopasowaną czarną spódnicę, która pięknie podkreśliła nogi Pani M., ale  nie jest wyzywająca. Do tego czarny taliowany żakiet i można ubiegać się o podwyżkę nawet u najbardziej wymagającego szefa ;) Pamiętajmy drogie Panie, że jesteśmy kobietami i nawet w pracy możemy podkreślać nasz profesjonalizm i kobiecość. 

Pani M. posiada idealną figurę do kreacji rodem z lat 60-tych. Sukienki i spódnice o kroju litery A, z plisami lub bez wyglądają na niej pięknie. Szarfa w talii podkreśla figurę, a czerwone dodatki ożywiają czarno-białą sukienkę. W takim stroju śmiało możemy iść na firmową imprezę czy na wesele koleżanki.  Nie bójmy się sukienek :) To naprawdę cudowny wynalazek. 

Koronki. Często kojarzą się z babciną szafą albo z seksowną bielizną. Ale koronkową sukienkę możemy założyć nie tylko do sypialni. Ta w kolorze ciemnej morskiej zieleni jest idealna na wszelkie bale, wesela, randki a nawet imprezę w klubie. Dopasowana góra sukienki i marszczony dół sprawdzą się szczególnie przy szczuplej figurze. Koronkowe rękawy podkreślają ramiona- więc trzeba uważać jeśli nasze ramiona są szerokie lub dalekie od ideału. Ta sukienka będzie też dobrze wyglądać z czarnymi kryjącymi rajstopami. 

I w tak miły sposób spędziłam 2 godziny na dobieraniu ubrań i dodatków :) Ja jestem zadowolona, Pani M. jest zadowolona, wiec dzień zaliczamy do jak najbardziej udanych :) 

Miłego dnia :)